Zbliża się Dzień Mamy. I z tej okazji na moim blogu pojawia się wpis inny niż zwykle… z kilkoma cytatami, taki bardziej od serca i do serca.
„Dobre mamy mają złe dni, wspaniałe dni, normalne dni, przytłaczające dni, perfekcyjne dni, nieznośne dni, supermatczyne dni, wypełnione miłością dni, szalone dni, po prostu dni…” Rachel Marie Martin
Widzę Ciebie, Kochana Mamo, która krzątasz się po kuchni, przygotowując dzieciom śniadanie, obiad i kolację, wymyślając jak przemycić coś zdrowego małemu niejadkowi.
Rozumiem Ciebie i Twoje zabieganie, kiedy przyrządzasz posiłki, zawozisz dzieci do przedszkola i szkoły, biegniesz do pracy, a w międzyczasie, którego jest tak mało, robisz pranie i prasujesz je, ogarniasz dom i próbujesz wyrwać okruchy chwil dla swoich bliskich.
Jest mi do Ciebie bardzo blisko, kiedy patrzysz w lustro i widzisz swoją bladą twarz i podkrążone oczy po nieprzespanej nocy, bo dziecko było chore, ząbkowało, miało kolki;
bo nie miałaś kiedy poprasować sterty ubrań, więc wykradłaś kilka godzin snu;
- bo pisałaś niecierpiący zwłoki raport, opinię, czy przygotowywałaś inne dokumenty do pracy, którą coraz częściej przynosisz do domu.
Znam te momenty, kiedy z długopisem w ręce planujesz każdą minutę, a i tak zawsze jesteś w niedoczasie.
Słyszę Twój krzyk, który powstrzymujesz, bo dzieci kolejny raz porozlewały sok na świeżo umytą podłogę i wiesz, że ta Twoja złość to nie z ich winy, tylko z powodu Twoich pustych „akumulatorów”, więc tłumisz ją w zarodku.
Czuję Twój smutek, bezsilność, żal i złość, kiedy rezygnujesz ze spotkania z przyjaciółkami, żeby zrobić z dzieckiem pracę na konkurs plastyczny i odrobić zadanie domowe, dużo zadania domowego;
kiedy mijasz się ze swoim mężem/partnerem i nie pamiętasz, czym jest randka tylko we dwoje i prawdziwa rozmowa, która ostatnio ogranicza się do podziału obowiązków domowych;
kiedy bierzesz szybki prysznic, bo dziecko zaraz zawoła o pierś;
kiedy słyszysz komentarze innych „Ja na twoim miejscu….”, „Powinnaś…”, „Musisz…”, „Skoro siedzisz z dzieckiem w domu to powinnaś mieć dwudaniowy obiad, lśniące mieszkanie, pomalowane paznokcie itd. itp. ….”;
kiedy znowu zakładasz maskę „Wszystko jest ok!”, a tak naprawdę Twoje zasoby energii, czasu i inne dawno są na wyczerpaniu;
- kiedy nie masz kogo poprosić o pomoc, albo zwyczajnie boisz się prosić, bo już spotkałaś się z odmową, albo nie dajesz sobie prawa do tej prośby i pomocy.
„Bycie mamą to najlepsza rola.” Małgorzata Socha
Kochane Mamy, to nie litania żalu na macierzyństwo. Nie, bo bycie żoną i mamą, to najlepsze co mnie w życiu spotkało i nie zamieniłabym mojego życia na żadne inne!
Bo to właśnie między innymi moje dzieci sprawiają to, że jestem szczęśliwa
Bo nie wyobrażam sobie mojego życia bez tych rączek wyciągniętych w moją stronę;
bez tych oczu wpatrzonych we mnie jak w obrazek;
bez tych ust, które mówią „Kocham Cię!”, „Ja chcę do mamy!”;
bez tych małych ciałek, które przywierają do mnie w uścisku;
bez nocy, kiedy intuicyjnie szukają mojej bliskości;
bez szalonych, radosnych chwil;
bez tych momentów, kiedy patrzę, jak rozwijają się i idą do przodu, jak osiągają kolejne sukcesy, bo mojej córeczce udało się wdrapać samej na łóżko piętrowe lub samodzielnie ubrać kurtkę, buty i czapkę, bo mój synek wrócił sam ze szkoły do domu i sam poszedł zrobić zakupy.
To moje dzieci sprawiają, że życie jest bardziej kolorowe, że czasami nie sprawdzają się wyszukane sposoby, tylko te najprostsze, a czasami trzeba uruchomić swoją kreatywność.
To dzięki nim rozwijam się nie tylko jako mama, ale też jako człowiek, kobieta, psycholog.
To one i to, co z nimi związane, są często moją motywacją do rozwoju.
„Gorsze momenty nie czynią cię gorszą matką.” Znalezione w sieci
Bycie szczęśliwą mamą nie zmienia faktu, że czasami przychodzą takie dni, kiedy potrzebuję się wyżalić, wypłakać, wygadać, zresetować, odciąć, pobyć tylko sama ze sobą.
Chcę Ci powiedzieć, że nie ma w tym nic złego. Mamy prawo do czasu dla siebie, mamy prawo do smutku i złego humoru. Mamy prawo zadbać o siebie, olać „koty kurzu” na podłodze i brudne okna. I nie przejmować się tym, co mówią inni, którzy zawsze wiedzą lepiej, co i jak powinnyśmy.
„Oczekujemy od kobiet, że będą pracować, jakby nie miały dzieci i że będą opiekować się dziećmi, jakby nie pracowały.” John Haas
Nieważne, czego oczekują inni, najważniejsze jest to, co Ty myślisz o sobie i czego Ty oczekujesz od siebie, od życia; jak chcesz, żeby wyglądały Twoje role; na ile jesteś w stanie odpuścić pewne standardy.
I nie jest łatwo, Kochana…. Wiem, bo codziennie walczę ze swoją głową i powinnościami, które są w niej i mi kompletnie nie służą. Wiem, że dłuuuga droga przede mną. Jestem na tej drodze z Tobą, przytulam Cię w myślach i wspieram. Chciałam ośmielić siebie i Ciebie, Droga Mamo… wiele z nas tak ma i nie jesteśmy w tej drodze same!
I jeszcze dwie myśli, które znalazłam w sieci, a które są taką chusteczką, kiedy płaczę z bezsilności, ze zmęczenia, nad popełnionymi błędami:
„Dziecko nie chce, byś była perfekcyjna. Ono chce byś była.”
„Nie ma jednego sposobu, by być perfekcyjną matką, ale jest milion na to, by być dobrą.”
Przytulam mocno, Monika
Zdjęcie: Daiga Ellaby on Unsplash
Jak radzić sobie z wypaleniem w macierzyństwie? W sklepie czeka na Ciebie webinar: „O wypaleniu w macierzyństwie”. To 72 minuty merytorycznego nagrania oraz BONUS – checklista!