You are currently viewing CZY WIERZYSZ W MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA?

21 lat temu poznałam Jego i zakochałam się na zabój. Kiedy chodził ze swoją ówczesną dziewczyną za rękę i w pociągu w drodze powrotnej z rekolekcji spała na Jego ramieniu, zrodziło się we mnie marzenie – „ja też tak chcę!”

„Święta zwykłość dnia, bo znalazłam Cię….” (Anita Lipnicka)

I mam! Chociaż droga była kręta. Od 10 lat budzę się przy Nim, chodzę z Nim za rękę, płaczę w Jego ramionach, przeglądam w Jego oczach, śmieję się z Nim do rozpuku, rozmawiam z Nim o sprawach ważnych i błahych, to z Nim kłócę się i godzę, krzyczę i milczę, marzę, planuję i realizuję plany, rozwijam się, staję się lepszym człowiekiem, szczęśliwą żoną i spełnioną mamą. To z Nim buduję rodzinę i dom.

„Zostań, jak nikt mnie znasz…” (Kortez)

Wiem, że przy Nim mogę być sobą i czuję się w pełni akceptowana. To On dał i codziennie daje mi poczucie, że taka, jaka jestem, jestem ok, ważna, wartościowa, piękna i mogę być kochana. To On wierzy we mnie bardziej niż ja sama. To On stoi za różnymi moimi sukcesami. To przy Nim rozkwitam. To On w jednej chwili potrafi mnie tak wkurzyć, że gdyby drzwi w naszym domu miały duże szyby, już by ich tam nie było. I tylko On jednym spojrzeniem czy gestem rozbraja mnie-tykającą bombę. Jesteśmy od siebie różni – mamy inne zainteresowania i pasje, a równocześnie jesteśmy do siebie bardzo podobni – łączą nas wartości, wiara, patrzenie na świat i życie, miłość do naszych dzieci, marzenia.

„Wszystko, co kocham, traci na wartości połowę, jeśli nie ma Cię obok mnie, aby dzielić to ze mną.” (Jose Ortega y Gasset)

Za nami setki godzin rozmów. Za nami tysiące pięknych chwil i doświadczeń. Za nami chwile trudne, bolesne. Wierzę, że tu i teraz oraz przed nami jeszcze wiele do odkrycia i przeżycia.

„Mój Miły jest mój, a ja jestem jego.” (Pnp 2,16)

10 lat temu ślubowaliśmy sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską i zaprosiliśmy Pana Boga do naszego małżeństwa. Przez te 10 lat wydarzyło się mnóstwo cudownych chwil, a najpiękniejszym owocem naszej miłości jest trójka naszych dzieci.

10 lat temu niepewni, przestraszeni, jak to będzie i o co w ogóle chodzi w tej miłości i byciu razem. Dzisiaj nadal nie wiem, co będzie jutro, ale wiem, że mówię codziennie świadome „tak” naszej miłości i temu, że chcę razem iść przez życie.

***

Czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia? Ja wierzę w zauroczenie i zakochanie się od pierwszego wejrzenia i w miłość budowaną codziennymi decyzjami, wyborami, działaniami dzień po dniu. I tę miłość chcę budować tylko z Tobą, Kochany Mężu, do końca moich dni i jeszcze dłużej Czuję też ogromną wdzięczność za wszystkich, którzy nam w tej drodze towarzyszą.

A dzisiaj „moim szczęściem chcę nakarmić calutki świat, zdziwiony tak”.

Ps. Zdjęcie zrobione przez Agnieszka Stawowczyk Fotografia, której zawdzięczamy cudowną sesję małżeńską i rodzinną-prezent z okazji rocznicy!

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Magdalena

    Czytając, kilka razy wracałam na początek, by zerknąć na zdjęcie. Nie mogę się napatrzeć! Jest w nim taka szczera piękna miłość.

    1. Monika Iskierka-Mreńca

      Magdaleno, bardzo Ci dziękuję. Dobrego dnia 🙂

Dodaj komentarz