You are currently viewing POTRZEBY CZY ZACHCIANKI?

Mamo, mamo, chcę tego lizaka!, Tato, chcę zagrać w tę grę na tablecie!, Kup mi tą zabawkę!, Ja chcę jeszcze się bawić, nie chcę iść spać!, Ja sama! – kochani Rodzice znacie te teksty i takie sytuacje z Waszymi pociechami? Przy moim prawie ośmiolatku i dwulatce mam je na co dzień, a przynajmniej kilka razy w tygodniu.

 

Czy mam spełniać każdą zachciankę swojego dziecka?

To pytanie słyszę często w gabinecie, w rozmowach prywatnych i w mojej głowie. Odpowiadam wtedy sobie  i innym rodzicom „Nie, nie musisz spełniać każdej zachcianki swojego dziecka czy akceptować każdego jego pomysłu, ALE warto, abyś zobaczyła/zobaczył, jaka POTRZEBA kryje się za tą zachcianką, pomysłem czy trudnym zachowaniem Twojego dziecka.”

Potrzeby a zachcianki

Jednym z moich większych odkryć rodzicielsko-zawodowych było to, że ja i ludzie wokół mnie mają całą paletę potrzeb oraz zrozumienie tego, że każde zachowanie człowieka służy zaspokajaniu tych potrzeb. Stało się to m.in. dr. Marshallowi B. Rosenbergowi i stworzonemu przez niemu podejściu Porozumienia bez Przemocy (NVC, Nonviolent Communication) [1].

Potrzeby są przejawem naszego wewnętrznego życia, naszą siłą napędową do działania. Nie są one materialne, ale są wewnętrznym stanem, który oczekuje zaspokojenia. Ludzie mają całą paletę różnych potrzeb, często takich o których nie zdają sobie sprawy albo nie traktują ich jako czegoś ważnego w życiu [2]. Listę przykładowych potrzeb możesz pobrać na końcu artykułu.

Potrzeby są uniwersalne, wspólne dla wszystkich ludzi niezależnie od wieku, płci, kultury czy miejsca zamieszkania.  I to odróżnia je od strategii, które każdy człowiek może mieć inne.

Potrzeby są uniwersalne, wspólne dla wszystkich ludzi niezależnie od wieku, płci, kultury czy miejsca zamieszkania.

Strategie, to sposoby, pomysły, zachcianki, życzenia, żądania, zachowania, które służą zaspokojeniu naszych potrzeb. I to owe strategie najlepiej widać w zachowaniu naszych dzieci, naszym, innych ludzi.

Daną potrzebę można realizować za pomocą wielu, a przynajmniej kilku różnych, strategii. Ja potrzebę odpoczynku i relaksu zaspokajam, spotykając się z przyjaciółkami, idąc na spacer, czytając książkę, oglądając film z mężem, czy prasując 😊 Ktoś inny może, np. wsiąść na rower, pobiegać, pomedytować itp. Równocześnie jedna strategia może zaspokajać wiele naszych potrzeb, np. pierś mamy zaspokaja dziecku potrzebę pożywienia i napoju, snu, dotyku, bezpieczeństwa fizycznego i psychicznego, bliskości, więzi, ciepła, miłości.

Emocje jako informacje

Rozumiem, że chęć posiadania lizaka to nie potrzeba, tylko strategia. Są dzieci, które bez problemu obchodzą się bez lizaków. Ale ona tupie, kładzie się na ziemię, złości, kiedy go nie dostaje.

Przeczytałam u Małgosi Musiał z bloga Dobra Relacja, bardzo mądre zdanie: Emocje są dziećmi potrzeb [3]. Emocje są informacją, mówią nam o tym, czy nasze potrzeby zostały zaspokojone. Jeśli tak, odczuwamy te przyjemne, takie jak radość, szczęście, spokój. Jeśli nie, pojawić się może w nas złość, smutek czy lęk.

Emocje są dziećmi potrzeb.

Kiedy dziecko reaguje np. złością, oznacza to, że jakaś jego ważna potrzeba nie została zaspokojona. Dzieci często nie potrafią nazwać tego, co czują, nie potrafią odpowiedzieć na pytanie „dlaczego tak się zachowuję?”. Często nie wiedzą w ogóle o co im chodzi i skąd w nich te emocje. Jeśli nie umieją powiedzieć słowami, mówią całym sobą [4].

Skupiając się tylko na niewłaściwym zachowaniu czy na owej zachciance (w podanym przykładzie – lizaku), możemy przeoczyć coś ważnego, co dzieje się z dzieckiem.

Może jest ono po prostu głodne, a lizak kojarzy mu się zaspokojeniem tego głodu (potrzeba pożywienia)?

Może grupka dzieci w szkole miała lizaki i kiedy nasze dziecko chciało się do nich przyłączyć dostało komunikat „nie masz lizaka, nie przyjmiemy cię” (potrzeba przynależności, towarzystwa, kontaktu z innymi)?

Może w reklamie usłyszało, że” jeśli chcesz być fajny gość, to powinieneś mieć nasze lizaki” (potrzeba akceptacji, poczucia własnej wartości, przynależności)?

A może zobaczyło przed chwilką, jak inna mama kupuje dziecku lizaka, daje mu go i z czułością przytula i obejmuje (potrzeba bliskości, miłości, intymności, dotyku, więzi)?

zachowanie potrzeby, emocje
Zachowanie to tylko wierzchołek góry lodowej, który widzimy. Ale pod „taflą wody” jest cała masa różnych trudności, emocji i niezaspokojonych potrzeb, których dzieci często sobie nie uświadamiają i o których nie potrafią nam powiedzieć.

Każde zachowanie służy zaspokajaniu potrzeb

Ludzie działają po to, żeby zaspokoić swoje potrzeby. Nie mają intencji, żeby Tobą manipulować, robić Ci krzywdę. Nawet najbardziej irracjonalne zachowanie dziecka, niezrozumiałe z naszego punktu widzenia, jest po to, by zaspokoić jakąś potrzebę.

Dużo łatwiej byłoby, gdyby moja dwuletnia córeczka przyszła do mnie i zakomunikowała mi: „Mamo, mam teraz taki szczególny etap rozwojowy. Mocno zaznacza się u mnie potrzeba autonomii i niezależności. Potrzebuję mieć możliwość sprawdzania, eksperymentowania, testowania. Chciałabym sama się umyć, sama się ubrać, wybrać bluzkę, w której chcę chodzić.” 😊 Jednak ze względu na jej wiek i możliwości poznawcze, słyszę „Daj! Nie! Ja siama!” i do tego wymowne tupnięcie nogą czy wspinanie się na szafki.

Kilka pytań zamiast podsumowania

Większość z nas była wychowywana w sposób, który nie skupiał się na potrzebach. Czasami wpajano nam wręcz, że zajmowanie się swoimi potrzebami to przejaw egoizmu. Dlatego tak trudno odkrywać nam nasze osobiste potrzeby, potrzeby innych ludzi, w tym naszych dzieci, a także rozumieć przekaz, który niosą nam emocje. Dobra informacja jest taka, że można i warto się tego uczyć [por. 5  6   7  ]. Chociaż droga jest trudna (przynajmniej dla mnie).

Warto zadawać sobie m.in. takie pytania (lista jest otwarta):

  • Czego potrzebuje ja/moje dziecko/moja żona/mój mąż…..)?
  • Co jest dla mnie/niej/niego ważne?
  • Które potrzeby są dla mnie/niej/niego najbardziej pilne w tym miejscu mojego życia, w którym jestem / w którym jest ona/on?
  • Dlaczego ja/ona/on robi to, co robi?
  • Co mi mówi moje/jej/jego zachowanie?
  • Jaką emocję widzę w swoim/jej/jego zachowaniu?
  • Jaki przekaz niesie ta emocja?
  • Czy to, co widzę, to potrzeba czy strategia na jej zaspokojenie?
  • Jak inaczej mogę zaspokoić swoją potrzebę lub wspomóc ją/jego w jej zaspokojeniu?

Dla mnie osobiście bardzo pomocne są listy potrzeb i emocji, które sobie wydrukowałam i zerkam do nich jak najczęściej.

Przygotowałam dla Ciebie takie listy – możesz je pobrać w materiałach w CYFROWEJ BIBLIOTECZCE. Listy są otwarte i nie wyczerpują wszystkich potrzeb i emocji.   

Monika

W sklepie czeka na Ciebie webinar: Małe i duże emocje dzieci i rodziców – instrukcja obsługi”  To 90 minut merytorycznego nagrania oraz aż 2 BONUSY!

Dodaj komentarz