You are currently viewing Podcast – Odcinek 03 – rozmowa z Sylwią Danilewską

Odcinek 03

#uważnarozmowa o byciu uważną w relacjach z dziećmi
Gość odcinka:
Sylwia Danilewska
psycholog dziecięcy i okołoporodowy, terapeutka wczesnego rozwoju dziecka
O czym posłuchasz?
Zapraszam na drugą #uważnarozmowa. Tym razem przyglądamy się relacjom z dziećmi i szukamy odpowiedzi na pytanie, jak być uważną w relacji z nimi.
  • Jak sprawić, żeby nie był to kolejny obowiązek na liście zadań do odhaczenia?
  • Czego tak naprawdę w relacji z rodzicami potrzebują dzieci?
  • Co zrobić, kiedy brakuje nam zasobów na bycie z dzieckiem?

Rozmawiamy o też o masce tlenowej w rodzicielstwie, wybieraniu w zgodzie z naszymi wartościami, granicach, równowadze, perfekcjonizmie, multitaskingu, dbaniu o siebie, ciekawości, kryzysach rozwojowych…. Ta rozmowa to taki plasterek na rodzicielskie wyzwania.

Gość odcinka:
 
Moim gościem jest Sylwia Danilewskapsycholog dziecięcy i okołoporodowy, terapeutka wczesnego rozwoju dziecka, prywatnie żona i mama 3 dzieci. Od ponad 11 lat jako psycholog wspiera rodziców małych dzieci (głównie w wieku 0-6) oraz kobiety w okresie okołoporodowym, udziela konsultacji psychologicznych, prowadzi grupy wsparcia dla mam przed i po porodzie, wspiera kadrę przedszkoli i żłobków w budowaniu relacji z dziećmi i wspieraniu ich rozwoju.
 
W świecie online Sylwię możecie znaleźć na jej fanpage’u na FB  oraz na Instagramie  do czego z serca zapraszam!
Kilka słów wyjętych z Podcastu:
 
Uważność to też dla mnie w byciu tu i teraz, skupianie się na małych rzeczach, cieszenie się z tych małych rzeczy, wdzięczność. Dzieci tego bardzo mocno uczą, i tak naprawdę myślę, że nauczyły mnie najbardziej skupiania się na tych małych, ważnych rzeczach.
 
Chciałabym, żeby padła taka myśl, takie przesłanie, żeby ta uważność w relacji z dziećmi nie była takim kolejnym zadaniem. (…) Myślę, że każda mama się kiedyś na tym złapała: Ojej to jeszcze mam być uważną, to jeszcze jakieś kolejne zadanie w tym moim napiętym już planie dnia. A ja chciałabym, żeby ta uważność to było takie odjęcie, zejście z czegoś.
 
Dla mnie bycie uważnym w relacjach z dzieckiem nie oznacza że ja 24 godziny na dobę siedzę i jestem w kontakcie, w zabawie, bo to jest też bardzo wyczerpujące emocjonalnie i takie drenujące wszystkie zasoby, tylko że ja wybieram momenty, w których mam czas, zasoby własne, chęci i wtedy faktycznie stwierdzam „dobra to teraz daję im ten czas taki na 100% i teraz jestem uważną, słucham, patrzę obserwuję, właśnie kontempluję też moje dzieci”, bo ja nie muszę się wcale w tę zabawę jakoś bardzo mocno włączać.
 
Równowaga to jest ciągłe balansowanie, łapanie tej równowagi.
 
Potrzeby wszystkich w rodzinie są ważne, bo ten system rodzinny będzie wtedy bardzo mocno kulał. I to bardzo mocno widać, kiedy skupiam się na potrzebach tylko na potrzebach dziecka, zapominając o swoich, kiedy jakoś tej równowagi nie ma, to nie ma też tej uważności, bo ja wtedy nie mam zasobów, bo wszystko się jakoś sypie, bo nie ma odpoczynku, bo nie ma takiego pola, żeby być uważnym, bo ja np. potrzebuję być uważną na swoje ciało, bo jestem zmęczona i że jestem przeciążona, i że potrzebuję snu albo jestem głodna. Słuchanie sygnałów swojego ciała jest bardzo ważne.  

Nie chodzi o podejście egoistyczne, tylko o to, że jak w samolocie zakładamy maskę tlenową najpierw sobie, po to, żeby uratować siebie i założyć ją dziecku. I mówię o tym w teorii, ale w praktyce jest to bardzo trudne.  

My jako mamy, jesteśmy czasami w tym multitaskingu, ogarnianiu, to mogłybyśmy tak startować w zawodach, która więcej, która więcej rzeczy naraz i jeszcze często Instagram nas mami, że tak się da, że inni ogarniają i te kadry, te wycinki rzeczywistości, które widzimy, rzucają jakby jakieś kolejne kamyczki do naszych wątpliwości: „Ale jak to? Przecież tutaj i ktoś jest z dziećmi, i pracuje, i to, i tamto…” I dowalamy sobie jeszcze tych zadań i potem czasami jest tak, że my żyjemy od zadania, do zadania; że odhaczamy te listy do zrobienia i nie ma na tej liście takiego bycia, nic nierobienia.

Chcesz być w kontakcie, to wejdź do świata dziecka. Nawiąż kontakt z dzieckiem przez to, co je interesuje, co ono w tym momencie robi.

Kiedy już jestem w sytuacji, kiedy jestem sama z trójką, to po prostu siedzę i na nich patrzę. I nie robię nic innego. Nie wymyślam żadnych dodatkowych zabaw. Odpowiadam na to, co się dzieje. Jestem. Staram się być.

Nie damy dzieciom, jak sami nie mamy. Bardzo, bardzo wtedy naginamy swoje granice. Pokazuje dziecku, że można naruszać czyjeś granice, że można się poświęcić w złym tego słowa znaczeniu.

Fajnie mieć taką listę rzeczy, które mnie wspierają – mniejszych, większych, 5minutowych, 10minutowych, cotygodniowych. I żeby o nich nie zapominać.

Uważność dla mnie mocno łączy się z ciekawością. Lubię sobie popatrzeć na moje dziecko z ciekawością. (…) Chociaż nie zawsze mam na to zasoby.

To nie jest tak, że dzisiaj jest mi trudno, to jutro też będzie trudno. Albo że dzisiaj jest mi łatwo, to jutro też będzie łatwo. Bo w rodzicielstwie nic nie jest stałe, mam poczucie takie.

W byciu uważną zatrzymuję te dobre momenty. Chowam je do wewnętrznego albumu. Bo dobre rzeczy, podobnie jak te trudne, mijają.

Nie chodzi tylko, o to, co powiedzieć, tylko jak z nim być, jak przy nim być, jak pokazać mu, że ja jestem i że faktycznie słucham. I że jak będziesz chciał coś powiedzieć albo jak ja będę wiedziała, co powiedzieć, to jestem. To jest strasznie trudne!

W sklepie znajdziesz również webinary, które mogą Cię wesprzeć w budowaniu relacji z dzieckiem:
Daj znać, jak posłuchasz tego odcinka – napisz komentarz, udostępnij ten odcinek w sieci, dodaj gwiazdki. Z góry baaaaardzo za to dziękuję!
buycoffeeto-sign-1000x1000-transparent

Pomóż mi tworzyć ten podcast! Jeśli uważasz, że moje treści są dla Ciebie wartościowe, możesz wesprzeć moją twórczość i postawić mi wirtualną kawę:)

Dodaj komentarz

You are currently viewing Podcast – Odcinek 03 – rozmowa z Sylwią Danilewską

Odcinek 03

#uważnarozmowa o byciu uważną w relacjach z dziećmi
Gość odcinka:
Sylwia Danilewska
psycholog dziecięcy i okołoporodowy, terapeutka wczesnego rozwoju dziecka
Wybrane fragmenty - o czym posłuchasz?
Zapraszam na drugą #uważnarozmowa. Tym razem przyglądamy się relacjom z dziećmi i szukamy odpowiedzi na pytanie, jak być uważną w relacji z nimi.
  • Jak sprawić, żeby nie był to kolejny obowiązek na liście zadań do odhaczenia?
  • Czego tak naprawdę w relacji z rodzicami potrzebują dzieci?
  • Co zrobić, kiedy brakuje nam zasobów na bycie z dzieckiem?

Rozmawiamy o też o masce tlenowej w rodzicielstwie, wybieraniu w zgodzie z naszymi wartościami, granicach, równowadze, perfekcjonizmie, multitaskingu, dbaniu o siebie, ciekawości, kryzysach rozwojowych…. Ta rozmowa to taki plasterek na rodzicielskie wyzwania.

Moim gościem jest Sylwia Danilewskapsycholog dziecięcy i okołoporodowy, terapeutka wczesnego rozwoju dziecka, prywatnie żona i mama 3 dzieci. Od ponad 11 lat jako psycholog wspiera rodziców małych dzieci (głównie w wieku 0-6) oraz kobiety w okresie okołoporodowym, udziela konsultacji psychologicznych, prowadzi grupy wsparcia dla mam przed i po porodzie, wspiera kadrę przedszkoli i żłobków w budowaniu relacji z dziećmi i wspieraniu ich rozwoju.
 
W świecie online Sylwię możecie znaleźć na jej fanpage’u na FB  oraz na Instagramie  do czego z serca zapraszam!
Kilka słów wyjętych z Podcastu:
 
Uważność to też dla mnie w byciu tu i teraz, skupianie się na małych rzeczach, cieszenie się z tych małych rzeczy, wdzięczność. Dzieci tego bardzo mocno uczą, i tak naprawdę myślę, że nauczyły mnie najbardziej skupiania się na tych małych, ważnych rzeczach.
 
Chciałabym, żeby padła taka myśl, takie przesłanie, żeby ta uważność w relacji z dziećmi nie była takim kolejnym zadaniem. (…) Myślę, że każda mama się kiedyś na tym złapała: Ojej to jeszcze mam być uważną, to jeszcze jakieś kolejne zadanie w tym moim napiętym już planie dnia. A ja chciałabym, żeby ta uważność to było takie odjęcie, zejście z czegoś.
 
Dla mnie bycie uważnym w relacjach z dzieckiem nie oznacza że ja 24 godziny na dobę siedzę i jestem w kontakcie, w zabawie, bo to jest też bardzo wyczerpujące emocjonalnie i takie drenujące wszystkie zasoby, tylko że ja wybieram momenty, w których mam czas, zasoby własne, chęci i wtedy faktycznie stwierdzam „dobra to teraz daję im ten czas taki na 100% i teraz jestem uważną, słucham, patrzę obserwuję, właśnie kontempluję też moje dzieci”, bo ja nie muszę się wcale w tę zabawę jakoś bardzo mocno włączać.
 
Równowaga to jest ciągłe balansowanie, łapanie tej równowagi.
 
Potrzeby wszystkich w rodzinie są ważne, bo ten system rodzinny będzie wtedy bardzo mocno kulał. I to bardzo mocno widać, kiedy skupiam się na potrzebach tylko na potrzebach dziecka, zapominając o swoich, kiedy jakoś tej równowagi nie ma, to nie ma też tej uważności, bo ja wtedy nie mam zasobów, bo wszystko się jakoś sypie, bo nie ma odpoczynku, bo nie ma takiego pola, żeby być uważnym, bo ja np. potrzebuję być uważną na swoje ciało, bo jestem zmęczona i że jestem przeciążona, i że potrzebuję snu albo jestem głodna. Słuchanie sygnałów swojego ciała jest bardzo ważne.  

Nie chodzi o podejście egoistyczne, tylko o to, że jak w samolocie zakładamy maskę tlenową najpierw sobie, po to, żeby uratować siebie i założyć ją dziecku. I mówię o tym w teorii, ale w praktyce jest to bardzo trudne.  

My jako mamy, jesteśmy czasami w tym multitaskingu, ogarnianiu, to mogłybyśmy tak startować w zawodach, która więcej, która więcej rzeczy naraz i jeszcze często Instagram nas mami, że tak się da, że inni ogarniają i te kadry, te wycinki rzeczywistości, które widzimy, rzucają jakby jakieś kolejne kamyczki do naszych wątpliwości: „Ale jak to? Przecież tutaj i ktoś jest z dziećmi, i pracuje, i to, i tamto…” I dowalamy sobie jeszcze tych zadań i potem czasami jest tak, że my żyjemy od zadania, do zadania; że odhaczamy te listy do zrobienia i nie ma na tej liście takiego bycia, nic nierobienia.

Chcesz być w kontakcie, to wejdź do świata dziecka. Nawiąż kontakt z dzieckiem przez to, co je interesuje, co ono w tym momencie robi.

Kiedy już jestem w sytuacji, kiedy jestem sama z trójką, to po prostu siedzę i na nich patrzę. I nie robię nic innego. Nie wymyślam żadnych dodatkowych zabaw. Odpowiadam na to, co się dzieje. Jestem. Staram się być.

Nie damy dzieciom, jak sami nie mamy. Bardzo, bardzo wtedy naginamy swoje granice. Pokazuje dziecku, że można naruszać czyjeś granice, że można się poświęcić w złym tego słowa znaczeniu.

Fajnie mieć taką listę rzeczy, które mnie wspierają – mniejszych, większych, 5minutowych, 10minutowych, cotygodniowych. I żeby o nich nie zapominać.

Uważność dla mnie mocno łączy się z ciekawością. Lubię sobie popatrzeć na moje dziecko z ciekawością. (…) Chociaż nie zawsze mam na to zasoby.

To nie jest tak, że dzisiaj jest mi trudno, to jutro też będzie trudno. Albo że dzisiaj jest mi łatwo, to jutro też będzie łatwo. Bo w rodzicielstwie nic nie jest stałe, mam poczucie takie.

W byciu uważną zatrzymuję te dobre momenty. Chowam je do wewnętrznego albumu. Bo dobre rzeczy, podobnie jak te trudne, mijają.

Nie chodzi tylko, o to, co powiedzieć, tylko jak z nim być, jak przy nim być, jak pokazać mu, że ja jestem i że faktycznie słucham. I że jak będziesz chciał coś powiedzieć albo jak ja będę wiedziała, co powiedzieć, to jestem. To jest strasznie trudne!

W sklepie znajdziesz również webinary, które mogą Cię wesprzeć w budowaniu relacji z dzieckiem:
Daj znać, jak posłuchasz tego odcinka – napisz komentarz, udostępnij ten odcinek w sieci, dodaj gwiazdki. Z góry baaaaardzo za to dziękuję!
Daj znać, kiedy posłuchasz tego odcinka — napisz komentarz lub udostępnij ten odcinek w sieci.

Projekt i wykonanie: Agnieszka Szpunar Studio Graficzne

Copyright Monika Iskierka-Mreńca

Dodaj komentarz